Pogoda w sobotni poranek nie nastrajała do wychodzenia z domu, a tym bardziej do brania ślubu. Wszystko zaczęło się zmieniać im bliżej było ceremonii. W rezultacie na kilkadziesiąt minut przed uroczystością nad Leżajskiem rozlało się błękitne, bezchmurne niebo. Natalii i Pawłowi życzę, aby tak pozytywne niespodzianki spotykały ich każdego dnia.
Bardzo dobry materiał :)
OdpowiedzUsuńswietny blog! Czy moglbys zdradzić jakim obiektywem fotografowales w kosciele?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam www.agabierko.blogspot.com
Dzięki Daniel.
OdpowiedzUsuń@Aga - fotografowałem co było pod ręką ;) od 16-35mm 2.8L, przez 50mm 1.4, po 85mm 2.0.