Potoczek. Hulaj dusza u Lokusza. Zimna Zośka, majowe gradobicie, ciepłe obiady i jeszcze cieplejsza atmosfera. Zeszłoroczna majówka z temperaturami była tak samo na bakier jak ta ledwo miniona. Na szczęście czasem trafia się do takich miejsc, wśród takich ludzi i ilość stopni na termometrze traci na znaczeniu. Ostatni maj we trójkę. Kolejna wizyta wespół zespół z Heleną.
fotografie: Wojciech&Karina, tekst: Karina